Dalibor - bohater czy terrorysta? Opera Smetany na XXXI BFO

Dalibor - bohater czy terrorysta? Opera Smetany na XXXI BFO

Dalibor - bohater czy terrorysta? Opera Smetany na XXXI BFO

Dalibor - bohater czy terrorysta? Opera Smetany na XXXI BFO

Dalibor - bohater czy terrorysta? Opera Smetany na XXXI BFO

Dalibor - bohater czy terrorysta? Opera Smetany na XXXI BFO

„Dalibor” po niemal trzech dekadach nieobecności na rodzime sceny w czeskim Brnie powrócił dzięki najnowszej inscenizacji, stworzonej przez Operę im. Leoša Janáčka - Teatr Narodowy we współpracy z Walijską Operą Narodową. Usłyszeć i zobaczyć trzecią z oper Bedřicha Smetany w Polsce była okazja 7 maja podczas XXXI Bydgoskiego Festiwalu Operowego.

Tytułowy bohater to średniowieczny rycerz, przywódca buntu chłopskiego, który czeka na wyrok. Zabił burgrabiego z Ploškovic, by pomścić śmierć swojego przyjaciela Zdenka. Czy Dalibor jest winnym morderstwa, czy szukającym sprawiedliwości wojownikiem o wolność? Siostra ofiary, piękna Milada, domaga się surowej kary za śmierć brata, ale spotkanie na sali sądowej twarzą w twarz Daliborem podważa jej przekonanie. O karze ma zadecydować czeski król Władysław. Tyle w wielkim skrócie zapowiada libretto. Jeśli jednak ktoś sądził, że w inscenizacji Opery im. Janáčka Teatru Narodowego w Brnie na scenie pojawi się rycerz w zbroi, to był mocno zaskoczony. 

Choć opera B. Smetany odwołuje się do legendy średniowiecznego rycerza Dalibora, w produkcji NdB m.in. zwolennicy tytułowego bohatera mają współczesny wizerunek - zamiast władać mieczami, noszą karabiny  Fot. Marek Olbrzymek

David Pountney - czołowy reżyser i wielki propagator czeskiej opery - stworzył bardzo współczesną koncepcję dzieła Smetany, kreując tytułową postać przez pryzmat jej dwuznaczności - dla jednych Dalibor to bohater, dla drugich terrorysta. Pountney ocenę Dalibora pozostawia perspektywie współczesnego widza. Inscenizacja wciąga w historię pełną emocji, odwagi i walki o sprawiedliwość. 

Warto dodać, że wcielający się w główną rolę tenor Peter Berger, który wystąpił na naszej festiwalowej scenie, w październiku 2024 r. otrzymał prestiżową nagrodę Thalia w kategorii „Najlepszy męski występ operowy” właśnie za rolę Dalibora.

Peter Berger ze swoim tenorem doskonale uchwycił fakt, że Dalibor zdecydowanie nie jest postacią jednoznacznie określoną w koncepcji Davida Pounteya: Zwolennicy, na czele z Jitką i Vítkiem, uwielbiają Dalibora jako bojownika o wolność walczącego z niesprawiedliwością. Dla króla Władysława i sędziów, przedstawicieli rządzącej elity, jest on terrorystą, tym groźniejszym, że potrafi oczarować tłumy swoją charyzmą. Milada postrzega go również jako namiętnego miłośnika muzyki, której ona sama staje się dla Dalibora ucieleśnieniem“ – można przeczytać w uzasadnieniu przyznania nagrody, wręczanej dorocznie przez Czeskie Stowarzyszenie Aktorów.

Średniowieczny hełm z otworem w kształcie serca na głowie rudowłosej kobiety, ubranej w krwiście czerwoną sukienkę bardotkę - tak w bardzo symboliczny sposób oficjalny plakat opery „Dalibor” w koprodukcji Národní divadlo Brno i Walijskiej Opery Narodowej odnosi się do współczesnej interpretacji dzieła Bedřicha Smetany 

Streszczenie opery

Część 1

Ludzie gromadzą się przed sądem, w którym ma się odbyć proces Dalibora. Wśród obecnych jest Jitka, dziewczyna, którą Dalibor przyjął jako sierotę. Pomimo grożącego niebezpieczeństwa Jitka jest zdeterminowana, by pomóc Daliborowi. Przybywają sędziowie i król Władysław. Władysław odczytuje zarzuty postawione Daliborowi - on i jego żołnierze napadli na zamek Ploškovice i zabili burgrabiego. Na prośbę Milady, siostry zmarłego, król wysłał armię, która pokonała Dalibora i jego zwolenników. Król wzywa Miladę, by zeznawała na temat czynów Dalibora. Milada opowiada o pamiętnej nocy i śmierci brata, żąda ukarania Dalibora.

Dalibor zostaje postawiony przed sądem. Zgromadzeni ludzie witają go, nawet Milada jest zaskoczona jego wyglądem i zachowaniem. Dalibor nie zaprzecza swojej winie. Zabił burgrabiego w zemście za śmierć swojego przyjaciela Zdeněka, który został pojmany w bitwie i stracony. Dalibor po prostu pomścił śmierć przyjaciela i jest to prawo, którego nie pozwoli sobie odebrać nawet królowi. Jednomyślnie ogłoszony wyrok w sprawie Dalibora to dożywocie. Nie obchodzi go jednak życie i odchodzi ze wspomnieniem Zdeněka, z którym ma nadzieję wkrótce się spotkać. Milada zdaje sobie sprawę, że została jedynie wykorzystana w sfingowanym procesie i błaga króla o litość, ale jej prośba zostaje odrzucona. Jitka widzi jej wzburzenie i przekonuje ją, by pomogła jej uwolnić Dalibora.

Jitka i zwolennicy Dalibora czekają na przybycie jej drogiego Vítka. Mówi mu, że Milada dołączyła do nich. Przebrana za chłopca weszła do więzienia i gdy nadejdzie właściwy moment, da im znak. Towarzysze Vítka drażnią dwójkę kochanków, a następnie zdecydowanie wkraczają do akcji. Jednak nie wszyscy wrócą.

 

Część 2

Dowódca straży Budivoj przypomina strażnikowi więziennemu Benešowi, że konieczna jest najwyższa czujność, ponieważ Dalibor ustalił, kto mógłby spróbować go uwolnić. Podejrzliwie spogląda również na Miladę, przebraną za chłopca. Beneš wyjaśnia, że ​​to żebrak, którego przyjął z litości. Milada przynosi kolację, ale Beneš ma jeszcze jedno zadanie do wykonania. Mówi Miladzie, że Dalibor, który jest przetrzymywany w najgłębszym lochu, poprosił go o skrzypce. Beneš chce mu przynieść jego własny stary instrument, Milada oferuje, że sama mu go zaniesie.

We śnie Dalibor widzi Zdeněka grającego na skrzypcach. Gdyby tylko miał ten instrument, który przypominałby mu o przyjacielu i jego sztuce. Milada przybywa i wręcza mu upragnione skrzypce. Błaga go o wybaczenie i ukazuje się Daliborowi. On wybacza jej wszystko i obiecuje być bratem i przyjacielem Milady, aby wynagrodzić jej zamordowanego brata.

Budiwoj przynosi królowi i sędziom wieści o planowanym wyzwoleniu Dalibora. Przyprowadza Beneša, który opowiada o młodzieńcu, którego wziął na służbę. Okazał się zdrajcą i szpiegiem: dziś zniknął, pozostawiając jedynie łapówkę za milczenie. Władysław waha się i pozostawia sędziom decyzję o dalszym postępowaniu. Sędziowie są przekonani, że pozostawienie Dalibora przy życiu stanowi zagrożenie dla państwa, dlatego należy go natychmiast stracić. Władysław nadal się waha, ale ostatecznie zgadza się na wykonanie wyroku tej samej nocy.

Dalibor jest gotowy do ucieczki, ale gdy ma zamiar dać umówiony sygnał skrzypcami, pęka struna. Budivoj wpada do celi ze strażnikami i mówi Daliborowi, że zdrada została odkryta. Ku uciesze Dalibora, dowódca straży ujawnia, że ​​tajemniczy chłopak zniknął bez śladu. Budivoj ogłasza wyrok, jaki wydano. Dalibor jest zaskoczony, ale ostatecznie z dumą przyjmuje swoją śmierć - czeka na niego Zdeněk, a wkrótce dołączy do nich Milada.

Milada wraz z Jitką i uzbrojonymi kobietami czekają na sygnał Dalibora. Ale rozbrzmiewa bicie dzwonu śmierci i śpiewy mnichów w nocy. Milada zdaje sobie sprawę, że Dalibor został zdradzony i prowadzi wszystkich do desperackiej bitwy. Zwolennicy Dalibora jeden po drugim padają martwi, w tym Milada.

Dawid Poutney fantastycznie interpretuje zamysł kompozytorski Bedřicha Smetany w grand operze „Dalibor" stwarzając wizualną i muzyczną przestrzeń nasyconą symboliką przyjaźni oraz miłości, przeciwstawiając ją protestowi przeciwko przemocy i walce zbrojnej.
 
A widzowie bez trudu odczytują wszystkie reżyserskie działania oraz muzyczne przesłania kompozytora. Bo średniowieczna opowieść o rycerzu Daliborze z Kozojed, który zabił burgrabiego z Ploškovic, mszcząc się za śmierć swojego przyjaciela Zdenka, za co staje przed sądem i zostaje skazany na śmierć, jest ponadczasową pieśnią pochwalną o przyjaźni oraz miłości. A także współcześnie brzmiącym protest songiem potępiającym rozstrzyganie konfliktów poprzez walkę zbrojną.A takiej koncepcji sprzyja uwspółcześnienie zdarzeń ukazujących mechanizmy władzy i przemocy mających charakter ponadczasowy. Podkreśla to monumentalna i pełna symboliki, przestrzenna scenografia Roberta Innes Hopkinsa oraz uwspółcześnione kostiumy stylizowane na mundury wojskowe wyjściowe oraz polowe Marie Jean Lecca. Ogromna sala sądowa z królem Władysławem w centralnym miejscu swoją okazałością przytłacza oskarżonego i podkreśla przewagę rządzących na swym ludem. Podobnie jedna z końcowych scen z toczącą się dyskusją między królem a jego dostojnikami nad formą pozbawienia więźnia życia, rozgrywa się w przestronnym gabinecie z ogromnym stołem, wywołując wiele współczesnych skojarzeń. I podkreślając samotność oraz izolację rządzących.

Te przestrzenie budujące wymiar realny spektaklu, podkreślany jest mrocznie i ponuro brzmiącą muzyką. Maestro Jakub Klecker doskonale prowadzący orkiestrę Opery im. Janáčka Teatru Narodowego w Brnie, idealnie podkreśla i dźwiękowo charakteryzuje ten klimat.

I tak jak Bedřich Smetana, który muzycznie wytworzył odrębne przestrzenie dla wyrażenia obozu władzy, tak i Jakub Klecker w niezwykle subtelny sposób konstruuje dźwiękowe tło dla postaci, pragnących swoje życie budować na innych wartościach, jakimi jest miłość i dobro. Najbardziej przemawia do uczuć scena w więzieniu skomponowana z lirycznych romantycznych nut, jakie kompozytor umieścił w partyturze.

Aria Dalibora w wykonaniu Petera Bergera brzmi płynnie, a jego ciepły w barwie tenor wyraża wszystkie odcienie przyjaźni oraz ból po stracie Zdenka. Ale nie jest on sam w więziennym lochu. Towarzyszy mu harfa, której wibracje strun „otaczają" więźnia czystymi krystalicznymi dźwiękami, podkreślając jego smutek. Jest i wiolonczela, dla której przeżycia Dalibora są pretekstem do wydobycia podkreślających je brzmień. Ale jest i tajemniczy Anioł z jednym skrzydłem, skąpanym we krwi, grający na skrzypcach, uosabiający nieżyjącego Zdenka.
To bardzo czytelna dla widzów symbolika, bo przekazuje doświadczanie poczucia samotności w życiu przy jednoczesnym pragnieniu bycia razem z innymi. To pragnienie Dalibora uosabia nie tylko Zdenek, ale także zakochana w Daliborze Milada, siostra zabitego przez niego burgrabiego, która w przebraniu pojawia się w lochu, by zapewnić ukochanego o swej miłości oraz ułatwić mu ucieczkę. Kreująca tę postać Csilla Boross siłą i barwą sopranu wyraża nie tylko głębokie uczucia, ale przede wszystkim jest doskonała technicznie. A kiedy razem z Peterem Bergerem śpiewają w duecie, widz pojmuje dlaczego ta wspaniała opera jest tak rzadko wystawiana. Ponieważ do tak wymagających i ambitnych partii trudno znaleźć idealną śpiewaczkę i śpiewaka.

Scena więzienna to przepiękny poetycki obraz zbudowany z ludzkich uczuć, geniuszu muzycznego kompozytora oraz scenografa. Makiety pękniętych na pół skrzypiec, ponadywmiarowej wielkości dodatkowo podkreślają jej dramatyczną wymowę. Fabrice Kebour, reżyser światła dosłownie wyczarowuje romantyczną plastycznie przestrzeń, którą na długo się zapamięta.

Mit o bohaterze i obrońcy wieśniaków nabiera już mocy na samym początku, kiedy to po krótkim wprowadzeniu orkiestry, pojawia się tłum prostych ciemiężonych ludzi, którzy ponurym śpiewem oskarżają władcę i panów, o postawienie Dalibora przed sądem. To bardzo mocny akcent, zapowiadający, że chóralny śpiew jeszcze wiele razy podczas spektaklu będzie pełnił funkcję narratora, zachwycając swym jednolitym, fantastycznie brzmiącym głosem. Wyjątkową zgodnością i wyrazistą czystą harmonią swojej mocy tworzył niepowtarzalny klimat.

A reżyser Dawid Poutney, podobnie jak podczas ubiegłorocznego XXX Bydgoskiego Festiwalu Operowego, w inscenizacji opery komicznej „Wyprawy pana Broučka" Leoša Janáčka w wykonaniu artystów Teatru Wielkiego w Poznaniu, tak i w „Daliborze", przekonuje niezmiennie, jak wielkim jest koneserem czeskiej twórczości i jak fantastycznie podaje ją widzom.

Dalibor, Milada i Anioł - Ilona Słojewska, „Dziennik Teatralny Kujawy”

(...)

Śpiewane narracje wydarzeń i wspaniałe arie dialogowe solistów, a zwłaszcza dramatyczny mocny i piękny,  sopran węgierskiej śpiewaczki Csilli Boross, rozpaczliwym chwilami w partiach Milady brzmieniem przeszywa słuchaczy na wskroś. Bardzo silnym tenorem wyraża przeżycia swego bohatera Dalibora Peter Berger. Oboje są też znakomici  aktorsko. Głosem i grą zachwyca również odbiorców śpiewająca sopranem Jana Srejma Kacirkova jako Jitka, wychowanica Dalibora.

 Libretto Józefa Wenziga oparte zostało na opowieści o  średniowiecznym rycerzu, który jako przywódca stanął na czele ludowego powstania, by zabijając burgrabiego, pomścić przyjaciela, którego ów możnowładca zgładził. Siostra zabitego bogacza wnosi przeciwko Daliborowi  sprawę, domagając się sprawiedliwości. Ale ujrzawszy na sali sądowej przystojnego rycerza, zakochuje się w nim. Zawarta w libretcie intryga jest ciekawa i zagmatwana. Ale walka o sprawiedliwość, przyjaźń i miłość niestety przegrywa; rzecz kończy się tragicznie; siła władzy zwycięża.  

 Przedstawienie prezentowane w ponadczasowych, korespondujących ze współczesnością kostiumach wg projektów Marie- Jeanne Leca znacząco nawiązuje do  obecnej rzeczywistości w wielu miejscach na świecie.
 Ale największym atutem tej inscenizacji jest muzyka  Bedricha Smetany po mistrzowsku wykonywania przez czeską orkiestrę pod batutą Jakuba Kleckera. Zachwyt budzi zwłaszcza harfa.

Śpiew, który wstrząsnął widownią - Anita Nowak, e-Teatr.pl